Niniejszy tekst miał się pojawić jako jeden z ostatnich opisujących epopeję, jaką przebyła postsowiecka pancerka w Europie. Jednakże bandyckie działania ze strony putinowskiej Rosji w postaci niesprowokowanej oraz nieuzasadnionej agresji na Ukrainę pod koniec lutego bieżącego roku – którą można określić niejako kolejnym szczeblem w „drabinie eskalacyjnej” konfliktu w Ukrainie – po starciach na Euromajdanie, aneksji Krymu oraz wojny w Donbasie – były impulsem do wcześniejszego omówienia niniejszego tematu, jakże ważnego obecnie.
Przed rozpoczęciem lektury tegoż artykułu bardzo polecam się zapoznać z pozostałymi częściami serii pt. „Postsowiecka pancerka – i co dalej?”, opisującymi sowieckie czołgi w Niemczech, Czechach i Słowacji, Węgrzech, Rumunii oraz Bułgarii. W szczególności zalecam poznać pierwszy, pilotażowy „odcinek” całej serii, który nakreśla ogólnie całą historię powstawania postsowieckiej pancerki.
Należy wyraźnie podkreślić, iż niniejszy tekst będzie koncentrował się wyłącznie na historii rozwoju broni pancernej w Ukrainie od zakończenia II wojny światowej, kładąc przede wszystkim nacisk na okres z historii współczesnej, gdy Ukraina odzyskała niepodległość na początku lat 90. XX wieku, aż do czasów obecnych i zaciekłych walk Ukrainy o swoje samostanowienie (rok 2022).
Trzeba jednak zaznaczyć, że ze względów bezpieczeństwa w nie zostaną tu omówione modyfikacje ukraińskich czołgów (gdyby się takowe pojawiły), które zostałyby wdrożone w trakcie prowadzenia aktualnych działań wojennych – niech rosyjscy żołnierze dowiadują się „w boju”, a nie z tego tekstu, jakie „asy pancerne” posiadają jeszcze Ukraińcy 😉.
W związku z tym co napisałem powyżej, w tym tekście nie zostanie także omówiony szlak bojowy postsowieckiej pancerki w Ukrainie, czy to w okresie intensywnych walk w Donbasie (głównie lata 2014-2015), czy w obecnej sytuacji. Tym zagadnieniem, przynajmniej w aspekcie wydarzeń z 2022 roku, zajmę się w dalekiej przyszłości – pamiętajmy, że rosyjską inwazję na Ukrainę wciąż otacza szum informacyjny oraz tzw. „mgła wojny” (ang. fog of war), co nie pozwala na pozyskanie wszystkich informacji, a przede wszystkim weryfikacji każdego doniesienia na ten temat.
W przypadku działań wojennych prowadzonych w Donbasie w latach poprzedzających pełnowymiarową rosyjską inwazję na Ukrainę odsyłam do fachowej specjalistycznej literatury, szczegółowo opisującej to zagadnienie. Przykładami takich tekstów jest czasopismo „Wozy Bojowe Świata. Numer Specjalny”, gdzie w numerze 4/2017 pod tytułem Bułat. Czołgi na Ukrainie 2014-2015 Jarosław Wolski oraz Paweł Przeździecki opisują w sposób szczegółowy użycie czołgów przez wszystkie strony tego konfliktu.
Inną pozycją, choć koncentrującą się nie tylko na czołgach, jest książka Kampania zimowa w 2015 roku na Ukrainie autorstwa Łukasza M. Nadolskiego. Na marginesie polecam jeszcze pozycję Krym, Donieck, Ługańsk 2014-2015 opracowaną przez Michała Klimeckiego.
Postsowiecka pancerka w Ukrainie posiada dość bogatą historię, zarówno w postaci wielu modyfikacji pojazdów z dalekiej (Zimna Wojna) oraz bliskiej przeszłości (wojna w Donbasie), a także teraźniejszości (rosyjska agresja na Ukrainę), jak i w formie biur konstrukcyjnych oraz zakładów zbrojeniowych (np. Charków, a w ostatnich latach również Lwów).
Pierwszy rzut
Przed rozpoczęciem szczegółowego omawiania zagadnienia artykułu wskazane jest również po krótce przypomnieć fragment polityczno-wojskowej historii Ukrainy, definiujący jej relację z, a raczej w, ZSRR. Po zakończeniu pierwszej wojny światowej Ukraina na krótką chwilę uzyskała niepodległość. Niestety oddziały armii czerwonej prące na zachód, niosące na swoich bagnetach czerwień komunizmu do Europy, podbiły ten kraj, a następnie przyłączyły do rosyjskiej „macierzy”, czyli Związku Sowieckiego Republik Radzieckich jako Ukraińską Socjalistyczną Republikę Radziecką (Ukraińska SRR).
Zakłady przemysłowe powstałe w Charkowie jeszcze pod koniec XIX wieku początkowo pełniły funkcję fabryki produkującej parowozy, następnie ciągników rolniczych, a od 1928 roku zainicjowano projektowanie oraz konstruowanie sowieckich przedwojennych czołgów, zaczynając od T-24, T-35, poprzez serię czołgów BT, aż do najbardziej rozpoznawalnego przez pewien polski serial – T-34.
W okresie drugiej wojny światowej charkowskie zakłady zostały przeniesione do Niżnego Tagiłu w górach Ural, gdzie w powojennej przyszłości wykształcą się (ponownie) samodzielne zakłady zbrojeniowe, które zaproponują budowę oraz wymuszą wdrożenie do służby w ZSRR (równolegle obok T-64) i Układzie Warszawskim czołgu T-72.
Po zakończeniu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Charkowie wznowiono działalność pancernego przemysłu, otwierając fabrykę w 1945 roku, która kilka lat później otrzyma nazwę używaną do dziś, czyli Fabryka im. Małyszewa (ukr. Завод імені В. О. Малишева). Krótko po wojnie produkowano tam czołgi średnie T-44, a w późniejszym czasie czołgi podstawowe T-54 i T-55.
W biurach projektowych opisywanej charkowskiej fabryki na przełomie lat 50. i 60. XX wieku pojawił się koncept kolejnego czołgu podstawowego. Był to czołg T-64, który wyraźnie odróżniał się od swoich poprzedników. Jego cechą charakterystyczną było nowe zawieszenie (które w dalszej perspektywie okazało się być bardzo problematyczne, z czym do dziś borykają się Ukraińcy), a także zastąpienie ludzkiego ładowniczego automatycznym mechanizmem podawania pocisków do głównej armaty pojazdu.
Kolejnym elementem wyróżniającym ten pojazd od poprzedników jest pancerz kompozytowy, który został tu zastosowany jako jeden z pierwszych na świecie. Wspomniany pancerz nie stanowi jednolitej masy, a składa się z ułożonych naprzemiennie warstw stali, aluminium oraz kulek ceramicznych zatopionych w metalowej matrycy. Takie rozwiązanie znacząco ograniczyło penetrację pojazdu ze strony ówczesnych pocisków kumulacyjnych.
Czołg T-64 wyróżnia także jednostka napędowa, czyli silnik diesla 5TDF o mocy 700 KM. Jest to charakterystyczny układ, ponieważ nie posiada on klasycznej rury wydechowej, a wylot spalin jest umieszczony praktycznie na prawie całej szerokości tylnego kadłuba. Takie umiejscowienie wylotu powoduje również hałas przypominający gwizdanie, co może sprawiać mylne wrażenie, że jest to pojazd napędzany turbiną gazową – takie rozwiązanie faktycznie zostało zastosowane przez sowieckich konstruktorów, ale dopiero w czołgu T-80.
Pierwsze maszyny z serii T-64 oficjalnie weszły na stan sowieckiej armii na przełomie 1966 oraz 1967 roku. Warto tutaj odnotować, że pojazd ten nigdy nie był eksportowany i używały go wyłącznie wojska ZSRR w okresie zimnej wojny. W ciągu swojej wieloletniej służby, zarówno w ZSRR, jak i obecnie w Ukrainie, czołg T-64 przechodził wiele modernizacji.
Już rok po wprowadzeniu do służby podjęto decyzję o wdrożeniu modelu z armatą 2A46/D-81 kalibru 125 mm, który miał zastąpić dotychczasową maszynę uzbrojoną w działo kalibru 115 mm. Pojazd z lepszym uzbrojeniem otrzymał nazwę T-64A. Oprócz tego zainstalowano mocniejszy silnik wysokoprężny 5TDF, wzmocniono pancerz wieży, a dowódca otrzymał do dyspozycji nowe przyrządy obserwacyjne, a także zdalnie sterowane (sic!) stanowisko karabinu maszynowego NSW kalibru 12,7 mm na stropie wieży czołgu.
Kolejnym etapem udoskonalenia maszyny był T-64B. Główną zmianą była nowa, powiększona wieża pojazdu, rozszerzająca przedział bojowy. Oprócz tego czołowa część wieży została wzmocniona – miedzy warstwami pancerza umiejscowiono wypełniacz składający się z blach pancernych wraz z komórkami uzupełnionymi poliuretanem. Ponadto czołg otrzymał nowy system kierowania ogniem, a także umożliwiono strzelanie pociskami kierowanym 9K112 Kobra z głównej armaty. Produkcja tego wariantu rozpoczęła się w 1973 roku, a trzy lata później zainicjowano seryjne konstruowanie maszyny w charkowskich zakładach.
Wzmocniono również ochronę czołgu – pojazd otrzymał system ochrony przed napalmem oraz system wyrzutni granatów dymnych 902B Tucza-2 (ros. Туча-2). W 1979 roku wybrane egzemplarze T-64B otrzymały nową armatę 2A46M-1 kalibru 125 mm wraz z nowym mechanizmem ładowania pocisków. Dzięki tej modernizacji szybkostrzelność wzrosła do 8 strzałów na minutę.
Na początku lat 80. XX wieku w Związku Radzieckim podjęto badania, mające na celu zwiększenie odporności posiadanych czołgów na trafienie głowicami kumulacyjnymi. W wyniku prowadzonych projektów udało się opracować pancerz reaktywny (ang. Explosive Reactive Armour – ERA) o nazwie Kontakt-1. Kostki pancerza zostały zamontowane na wieży oraz kadłubie w kolejnej modernizacji czołgu, określanej jako T-64BW, w 1984 roku.
Oprócz osłony ERA udoskonalany czołg otrzymał wspomniane już wcześniej działo 2A46M-1, możliwość miotania pociskami rakietowymi 9K112 Kobra, a ponadto nowy stabilizator oraz system kierowania ogniem. Warto zaznaczyć, że modernizacji (wreszcie) uległa łączność – radiostacje lampowe zostały wymienione na półprzewodnikowe radiostacje R-173.
Głęboka „dobra zmiana”
Oprócz stopniowej modernizacji T-64 na drodze ewolucji, prowadzono badania nad bardziej ambitnymi koncepcjami udoskonalenia maszyny. Z jedną z takich propozycji wyszło biuro konstrukcyjne Zakładów Kirowskich w Leningradzie (obecnie Petersburg), które przedstawiło plan zainstalowania turbiny gazowej na czołgu T-64. Jednakże tak radykalne zmiany w jednostce napędowej wymusiły gruntowne przeprojektowanie całego podwozia, w tym zawieszenia, gąsienic, kół jezdnych oraz napinających etc.
Przeprojektowany czołg, oprócz „gazowego” napędu, otrzymał także nową wieżę, choć pozostawiono takie samo uzbrojenie oraz „karuzelowy” mechanizm ładowania amunicji i wybrane podzespoły, jak w omawianym wcześniej T-64A. Kompleksowo zmodernizowany czołg otrzymał nazwę T-80 i wszedł do służby w ZSRR w 1976 roku.
Krótko po przyjęciu na stan armii radzieckiej czołgu T-80 rozpoczęto pracę nad modernizacją maszyny. Pierwszymi próbami był projekt T-80A tworzony w Zakładach Kirowa oraz Obiekt 478 konstruowany w charkowskich zakładach zbrojeniowych.
W przypadku pierwszej koncepcji skupiono się na poprawie osłony czołgu, systemie kierowania ogniem oraz wzmocnieniu siły ognia. Z kolei w charkowskim obiekcie położono nacisk na zwiększenie mobilności. Żadna z powyższych modernizacji nie weszła jednak do seryjnej produkcji, natomiast pozyskane doświadczenie pozwoliły na dalszą ewolucję projektów do powstania T-80U (produkowany w Petersburgu i Omsku) oraz T-80UD (z napędem diesla tworzony w Charkowie). Do szerszego opisu powyższych „ewolucyjnych” maszyn przejdziemy za chwilę.
Kolejny wariant modernizacji w postaci T-80B pojawił się w 1976 roku. W pojedzie tym zainstalowano poprawioną armatę 2A46-2, wymieniono system kierowania ogniem oraz dodano wyrzutnię granatów dymnych 902A Tucza, a także wzmocniono pancerz wieży. W kolejnych latach w tym wariancie zamontowano mocniejszy silnik GTD-1000TF, lepsze opancerzenie wieży, jak również kostki pancerza reaktywnego Kontakt-1. Pojazd ze wspomnianą osłoną ERA otrzymał oznaczenie T-80BW i wszedł oficjalnie do służby w połowie lat 80. XX wieku.
Głębokie zmiany poczyniono w modelu T-80U, gdzie zainstalowano całkowicie nową wieżę, wzmocnioną nowym wypełniaczem między warstwami pancerza, zamontowano nowszą wersję pancerza reaktywnego Kontakt-5, a także zainstalowano nowe podzespoły dla załogi. Dowódca oraz celowniczy otrzymali do swojej dyspozycji nowy system kierowania ogniem 1A45 „Irtysz”, składający się z: celownika laserowego, elektronicznego komputera balistycznego, stabilizatora działa, a przede wszystkim celownika nocnego TPN-4 Buran.
Poprawiono także moc uzbrojenia – zainstalowano zmodernizowaną armatę 2A46M-1, zamontowano system 9K119 Refleks umożliwiający strzelanie pociskami rakietowymi z głównego działa. Standardowo czołg wyposażono w wyrzutnię granatów dymnych 902B Tucza oraz zestaw gaśniczy 3ETS13 Szron.
Głęboko zmodernizowany T-80U oficjalnie po raz pierwszy zjechał z linii produkcyjnej w zakładach w Omsku oraz Fabryce Kirowa w 1985 roku. Pięć lat później wprowadzono jeszcze „drobne” poprawki – jednostką napędową stał się silnik GTD-1250, a także umożliwiono strzelanie pociskami rakietowymi w ramach systemu 9K119M Inwar.
Swoją koncepcję modernizacji T-80U przedstawiły także charkowskie zakłady zbrojeniowe. Ich propozycja w postaci T-80UD koncentrowała się przede wszystkim na wymianie jednostki napędowej z turbiny gazowej na silnik wysokoprężny. Oprócz tego dowódca otrzymał do swojej dyspozycji zdalnie sterowany przeciwlotniczy karabin maszynowy umiejscowiony na stropie wieży.
Pierwotnie dodatkową osłonę stanowiły kostki pancerza Kontakt-1, natomiast w późniejszym czasie produkcji zostały one zastąpione ERA Kontakt-5. Wariant T-80UD został wprowadzony do produkcji w 1987 roku i również w tym przypadku po kilku latach wprowadzono kolejne udoskonalenia. W poprawionym modelu zamontowano mocniejszy silnik diesla 6TD-2, a także system pasywnych przyrządów celowniczych „Buran” oraz zestaw środków elektro-optycznych zakłócających Sztora.
„Teciaki” po ukraińsku
Po upadku „czerwonego olbrzyma”, czyli ZSRR (którego wizję obecnie nieudolnie próbuje wskrzesić Władimir Putin), czołgi T-64 oraz T-80 w różnych wariantach znalazły się na wyposażeniu kilku krajów, byłych członków słusznie minionego kolektywnego tworu państwowego. Jednakże zarówno Ukraina, jak i Federacja Rosyjska, podążyły różnymi drogami co do utrzymania w służbie oraz modernizacji omawianych czołgów.
W obrębie niepodległej już Ukrainy znalazły się zakłady zbrojeniowe oraz biura projektowe ulokowane w Charkowie. Właśnie to miasto stało się głównym centrum modernizacji postsowieckiej pancerki w Ukrainie. Inną taką miejscowością został Lwów, gdzie od kilku lat funkcjonują zakłady remontowe dla pojazdów pancernych.
Opisywane fabryki zbrojeniowe w Charkowie były przystosowane przede wszystkim do produkcji czołgów z serii T-80, a w szczególności T-80UD, jednak rząd w Kijowie podjął decyzję, by podstawową maszyną Sił Zbrojnych Ukrainy stał się T-64 w różnych konfiguracjach.
Dlaczego tak się stało? Z jednej strony powodem była ilość czołgów – Ukraińcy otrzymali w schedzie po wojskach ZSRR czołgi T-64 w liczbie 2345 sztuk, które pierwotnie stacjonowały na terytorium Ukraińskiej SRR, aż do końca dni jej egzystowania. Z drugiej strony przyczyną była jakość – młode państwo ukraińskie nie miało wystarczających funduszy, by produkować oraz utrzymywać w głównej linii czołgi T-80, które były o wiele bardziej zaawansowane od swoich poprzedników.
Umyślnie do tej pory w ogóle nie wspominałem o czołgach T-72, wszak stanowiły one jeden z ważnych komponentów wojsk pancernych ZSRR oraz Układu Warszawskiego. W związku z tym, że czołgiem Ukrainy stał się T-64, a fabryki produkujące podzespoły do T-72 znalazły się w Rosji, wspomniane czołgi zostały przeniesione do magazynów rezerwy w latach 90. XX wieku, skąd zostały wyciągnięte dopiero w 2014 roku i, po odpowiednim przygotowaniu (m.in. poprzez skryty import części z… Białorusi), zostały skierowane do działań bojowych w Donbasie. Wraz z upływem czasu ukraiński przemysł również pozyskał zdolności do samodzielnej naprawy oraz modernizacji czołgów T-72. Przykładem takiego ulepszenia jest wariant eksportowy T-72UA1 oraz „budżetowa” wersja w postaci T-72AMT dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
W przypadku ulepszeń dla T-64 Ukraińcy w połowie lat 90. XX wieku najpierw zajęli się wymianą postsowieckiego pancerza reaktywnego Kontakt-1 na ERA krajowej produkcji o nazwie Nóż (ukr. Niż), poprawą systemu ładowania armaty oraz wymianą jednostki napędowej ze względu na wzrost masy bojowej pojazdu.
W dalszym etapie ukraińska zbrojeniówka, oprócz powyższych udoskonaleń, przygotowała dwa warianty nowej modernizacji. Pierwszy projekt nosił nazwę T-64BM-2 i koncentrował się na zamontowaniu nowych przyrządów celowniczych, „zapożyczonych” z czołgów T-80, oraz wymianie systemu pozwalającego na prowadzenie ognia za pomocą pocisków rakietowych.
Druga propozycja określana jako T-64U obejmowała przebudowę stanowiska dowódcy w celu poprawy warunków pracy – w wyniku prac uzyskano więcej miejsca, by zainstalować nowy system kierowania ogniem. Oprócz tego wieżyczka dowódcy także została zmieniona, wzorując się na doświadczeniach z T-80UD. Ponadto z czołowej części wieży czołgu usunięto (przestarzały już) reflektor podczerwieni Ł-4 Łuna.
Ostatecznie w 1999 roku rząd w Kijowie zdecydował się na propozycję T-64U, która weszła do produkcji w 2004 roku pod nazwą T-64BM Bułat. Do czasu wybuchu wojny w Donbasie Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały 85 Bułatów. Nie był to jednak koniec procesu modernizacji T-64. W kolejnych latach, a w szczególności po wybuchu wojny w Donbasie, przedstawiono kolejne propozycje udoskonaleń czołgu.
Na początku drugiej dekady XXI wieku charkowskie zakłady przedstawiły kolejną modernizację w postaci T-64E. Udoskonalenia polegały przede wszystkim na zamontowaniu najnowszej wersji systemu kierowania ogniem 1A33-1 Ob, wymianie jednostki napędowej na silnik 5TDFE, pokryciu pojazdu pancerzem reaktywnym Duplet i zainstalowaniu systemu obrony aktywnej „Warta”. Po raz pierwszy pojazd zaprezentowano publiczne w targach wojskowych w Abu Zabi, a w maju 2011 uczestniczył w defiladzie z okazji dnia zwycięstwa w Kijowie.
W 2014 roku przygotowano uboższy wariant eksportowy Bułatów, określany jako T-64B1M (wersja z pancerzem reaktywnym Kontakt-1), oraz T-64BM1M (wariant z ERA Nóż). Jednostkę napędową stanowił silnik 6TD. Choć wiele podzespołów nie zostało wymienionych, to warto zwrócić uwagę, że magazyn amunicji został przeniesiony do powiększonej tylnej części wieży, co miało zwiększyć szansę przetrwania załogi po otrzymaniu patentującego trafienia.
Pierwszym krajem, który miał otrzymać wspomniane wersje czołgów w liczbie 50 maszyn, była Demokratyczna Republika Konga; ze względu na wybuch wojny w Donbasie połowa pojazdów trafiła jednak na front do służby w Gwardii Narodowej Ukrainy. Dopiero w 2016 roku ukraiński przemysł zrealizował dostawę dla Konga.
W 2017 roku ukraiński przemysł zaprezentował kolejny projekt modernizacji w postaci T-64BW wzór 2017. Proponowane zmiany dotyczyły przede wszystkim: wymiany sowieckiego nocnego celownika TPN1-49-23 na TPN-1-TPW ukraińskiej produkcji, zainstalowaniu systemu nawigacji GPS, zamianie środków łączności, usunięciu zbędnego reflektora podczerwieni „Łuna” oraz dodanie komputera pokładowego monitorującego status pracy silnika i przepływu paliwa. Tę modernizację po raz pierwszy publicznie zaprezentowano na paradzie w Kijowie w sierpniu 2018 roku.
Na początku lat 20. XXI wieku charkowskie zakłady zbrojeniowe przedstawiły propozycję kładącą nacisk na poprawę pracy oraz samoświadomości dowódcy na polu bitwy. Koncept ten otrzymał nazwę T-64BWK wzór 2021 i koncentrował się przede wszystkim na udogodnieniach dla dowodzącego pojazdem – zainstalowano cyfrowe radiostacje umożliwiające kontakt w pojazdami oraz drużynami piechoty wszelkiego rodzaju, nawigację satelitarną oraz agregat prądotwórczy podtrzymujący działanie aparatury czołgu w trakcie postoju.
Oprócz tego dowódca otrzymał nowe przyrządy celownicze, pozwalające również na prowadzenie działań bojowych w nocy, a także moduł kamery na wysięgniku nad wieżą, umożliwiający lepszą obserwację pola bitwy. W kwestii poprawy ochrony wzmocniono strop wieży oraz osłonę pancerną zbiorników paliwa, a w tylnej części pojazdu zamontowano pancerz listwowy, osłaniający przed głowicami kumulacyjnymi.
Najnowszą modernizację przedstawiła fabryka z Charkowa w przededniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Czołg T-64BW wzór 2022 otrzymał nowe przyrządy obserwacyjne i celownicze, wzmocniono osłonę pojazdu analogicznie jak w czołgu dowódczym T-64BWK wzór 2021, a także dodano cyfrowe radiostacje oraz system nawigacji satelitarnej. Dzięki wprowadzonym zmianom czołg może bez problemu operować w „ekosystemie pola walki” NATO.
Aby całkowicie nie utracić nabytych doświadczeń przy budowie T-80, ukraiński przemysł także rozpoczął modernizację maszyn ze wskazanej serii czołgów. W 1993 roku rozpoczęto proces modernizacji czołgów T-80UD do standardu T-84. W tym przypadku: wzmocniono pancerz, wymieniono wieżę, zainstalowano mocniejszy silnik 6TD-3 oraz zamontowano nowszy pancerz reaktywny.
Dalszym etapem modernizacji był T-84U, który otrzymał przede wszystkim: system nawigacji satelitarnej, celownik noktowizyjny, dalmierz laserowy, postojowy agregat prądotwórczy, a także dodatkowe osłony boczne i został pokryty pancerzem reaktywnym Kontakt-5.
W kolejnej fazie ulepszenia czołgu zdecydowano usunąć komponenty rosyjskie i zastąpić je podzespołami produkcji ukraińskiej lub modułami produkcji zagranicznej (np. nawigacja GPS). Czołg pozbawiony postsowieckich podzespołów otrzymał nazwę T-84U Opłot.
Inną koncepcją udoskonalenia parametrów taktyczno-technicznych czołgu był model T-84 Jatagan. Został on już bardzo szeroko opisany przeze mnie w innym tekście, dlatego odsyłam do odpowiedniego artykułu.
Najnowszy wariant modernizacji ukraińskiego przemysłu to BM Opłot, określany też mianem Opłot-M. Główne uzbrojenie czołgu stanowi armata KBA-3 o kalibrze 125 mm. Pojazd napędza silnik wysokoprężny 6TD-2E o mocy 1200 koni mechanicznych. Załoga ponownie otrzymała wiele ulepszeń – do swojej dyspozycji mają nawigację satelitarną, cyfrową radiostację oraz system kierowania ogniem z termowizją od francuskiej firmy Thales. W kwestii osłony pojazdu zamontowano system ostrzegania o opromieniowaniu Warta, system granatów dymnych „Tucza” oraz nałożono pancerz reaktywny „Nóż” wraz z elementami cięższej wersji rozwojowej ERA o nazwie Duplet.
Po raz pierwszy czołgi BM Opłot zostały zaprezentowane publiczne w czasie defilady z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy pod koniec sierpnia 2009 roku. W tym samym roku podpisano umowę na dostarczenie 10 sztuk BM Opłot dla ukraińskiej armii, lecz z powodu wyczerpania państwowych funduszy przeznaczonych na ten cel kontrakt został rozwiązany.
Udało się jednak podpisać umowę we wrześniu 2011 roku i wyeksportować prawie 50 czołgów do Tajlandii. Wariant czołgu przeznaczony dla tego kraju jest określany jako Opłot-T, a w ramach drobnych poprawek otrzymał system klimatyzacji wnętrza pojazdu, pozwalający normalnie pracować załodze oraz podzespołom w gorącym klimacie.
W połowie 2021 roku charkowskie zakłady zbrojeniowe przedstawiły prototyp o nazwie Opłot-2M. W pojeździe tym usunięto wszystkie rosyjskie moduły, a w ich miejsce zamontowano podzespoły produkowane w Ukrainie. Głównym celem takich działań jest uniezależnienie się od łańcucha dostaw rosyjskich podwykonawców, a także skierowanie pojazdu na eksport zagraniczny.
Zamiast zakończenia – Charków broni się nadal!
Podsumowując, ukraińskie czołgi, a wraz z nimi ukraińska zbrojeniówka, niejako „przejechały” od przestarzałej postsowieckiej pancerki, poprzez „hybrydowe” i „budżetowe” modernizacje, aż do wariantów spełniających standardy NATO. Miejmy nadzieję, że w przyszłości (oby bardzo niedalekiej) najnowocześniej zmodernizowane czołgi T-64, a przede wszystkim T-84, odpowiadające wymaganiom Sojuszu Północnoatlantyckiego, w pełni wzmocniły korpus pancerny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ukraiński przemysł zbrojeniowy oraz Siły Zbrojne Ukrainy przeszły długą drogę w produkowaniu oraz użytkowaniu czołgów T-64 oraz T-80/T-84 w wielu wariantach. Jednakże proces ten nadal nie został zakończony – ze względu na ograniczenia finansowe, czasowe, a przede wszystkim z powodu działań wojennych wywołanych w Ukrainie w 2014 przez Federację Rosyjską, które drastycznie się nasiliły w ostatnim czasie, siejąc zamęt oraz zniszczenie na terytorium całego państwa ukraińskiego.
Głównym ośrodkiem produkcji oraz rozwoju pancernego przemysłu w Ukrainie do dnia dzisiejszego pozostaje Charków, który do tej pory jako jedno z wielu ukraińskich miast, wciąż stawia zaciekły opór rosyjskiemu najeźdźcy. Ze względów oczywistych wszelkie oficjalne badania oraz regularna produkcja ukraińskich czołgów została zawieszona, wszak teraz najważniejszym celem dla każdego obywatela oraz obywatelki Ukrainy (i nie tylko) jest odniesienie zwycięstwa w konflikcie wywołanym przez zbrodniarza wojennego z Kremla.