Kramatorsk, podobnie jak w lecie 2014 r., tak i obecnie ma kluczowe znaczenie dla prowadzenia ukraińskich działań wojskowych w Donbasie. W obu sytuacjach chodziło przede wszystkim o utrzymanie tras (czy to powietrznych, czy lądowych) w celu dostarczania wsparcia oraz zaopatrzenia dla wojsk walczących w obwodach ługańskim i donieckim. W niniejszym tekście pochylimy się nad wydarzeniami z 2014 r., które pozwoliły Siłom Zbrojnym Ukrainy odzyskać kontrolę nad wspomnianym powyżej miastem Kramatorsk.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2014 roku prorosyjscy separatyści zaczęli przejmować kontrolę nad wieloma miastami we wschodniej Ukrainie. Podobny los spotkał także Kramatorsk, gdzie prorosyjskie bojówki w ciągu jednego dnia – 12 kwietnia uzyskały kontrolę nad najważniejszymi gmachami administracji publicznej, takimi jak budynek rady miejskiej, czy lokalny komisariat milicji (na marginesie, ukraińska milicja została przekształcona w Narodową Policję Ukrainy w 2015 roku).
W przypadku budynku rady miejskiej separatyści zebrani na wiecu zażądali od dotychczasowego mera miasta Hennadija Kostiukowa, by została uznana tzw. „Doniecka Republika Ludowa”. Jednakże demonstranci nie czekając na decyzję prezydenta miasta, wtargnęli do gmachu rady miejskiej, gdzie na dachu na maszcie powiesili flagę wspomnianej wcześniej „ludowej republiki”.
Z kolei w kwestii miejskiej komendy milicji prorosyjskie bojówki zaplanowały szturm na wspomniany obiekt, wcześniej informując o swoich zamiarach tamtejszych ukraińskich mundurowych. Szef miejscowej milicji Witalij Kolupaj chciał rozwiązać napiętą sytuację na drodze negocjacji, jednakże nigdy do nich nie doszło, ponieważ separatyści otworzyli ogień do gmachu milicji. Przez wiele godzin obie strony okresowo wzajemnie ostrzeliwały się. Ostatecznie separatyści wdarli się do środka miejskiej komendy, gdzie zażądali przerwania ognia i złożenia broni ze strony ukraińskich milicjantów. W zdobytym budynku separatyści stworzyli własną kwaterę główną.
Po opanowaniu sytuacji w mieście w przeciągu jednego dnia, prorosyjscy separatyści wznieśli barykady przed kluczowymi budynkami, a także rozmieścili posterunki kontrolne na drogach dojazdowych do miasta i w kierunku niedalekiego lotniska. Pobliski aerodrom był kluczowym obiektem dla obu stron konfliktu, dlatego też w połowie kwietnia zarówno Ukraińcy, jak i separatyści skoncentrowali swoje wysiłki nad przejęciem tego kompleksu.
Pierwsze potyczki
Dnia 13 kwietnia 2014 roku rząd w Kijowie (na czele z pełniącym wówczas obowiązki prezydenta Ołeksandrem Turczynowem) podjęli decyzję o rozpoczęciu Operacji Antyterrorystycznej (ATO – Anti-Terrorist Operation) w Donbasie, mającej na celu odzyskanie kontroli nad miejscowościami przejętymi przez prorosyjskie bojówki.
W celu realizacji zadania ATO w Kramatorsku, 15 kwietnia strona ukraińska wysłała na tamtejsze lotnisko jednostki sił specjalnych, składające się z oddziału „Omega” (podlegającego pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy) oraz „Alfa” (należącego do struktur Służby Bezpieczeństwa Ukrainy – SBU). Warto nadmienić, że obie wspomniane jednostki w podobnym czasie brały udział w walkach o miasto Słowiańsk.
Omawiany aerodrom był kluczowy dla obu stron konfliktu – długi pas startowy umożliwiał obsługę wojskowych samolotów transportowych, które przewoziłyby zasoby oraz wsparcie dla poszczególnych jednostek. Ponadto lokalizacja aeroportu pozwalała na prowadzenie dogodnego (potencjalnego) natarcia w kierunku Słowiańska oraz Kramatorska. Sam port lotniczy był de facto bazą wojskową dla śmigłowców Mi-24P i Mi-8 należących do Sił Powietrznych Ukrainy.
Ukraińskie oddziały specjalne dostały się na lotnisko za pomocą śmigłowców transportowych, które najpierw ostrzelały prorosyjskie bojówki na terenie aerodromu, a następnie wysadziły żołnierzy. Na ziemi „specjalsi” z Ukrainy skonfrontowali się z lokalnymi mieszkańcami Słowiańska oraz Kramatorska, którzy przybywając na miejsce nieśli ze sobą flagi Federacji Rosyjskiej oraz tzw. „Donieckiej Republiki Ludowej”. Tubylcy, będąc wrogo nastawionymi, żądali, by oddziały ukraińskie opuściły teren lotniska.
Próbowano przeprowadzić negocjacje – stronę ukraińską reprezentował pierwszy zastępca szefa SBU Wasilij Krutow, który dowodził całym zgrupowaniem. Krutow starał się przekonać ludzi, że jednostki ukraińskie przybyły na miejsce w celu ich obrony przed terrorystami. Miejscowi mieli w odpowiedzi zacząć krzyczeć, że wśród nich nie ma terrorystów, a następnie doszło do przepychanek. Wówczas żołnierze ukraińscy oddali kilka strzałów ostrzegawczych w powietrze. W efekcie mieszkańcy opuścili teren lotniska. Jedynie przy wjeździe pozostało kilka prorosyjskich bojówek, które zaczęły wznosić barykady, uniemożliwiające wjazd na teren aerodromu. Natomiast oddziały ukraińskie rozmieściły strzelców wyborowych w kluczowych budynkach wokół lotniska.
Prorosyjscy separatyści przystąpili do ataku na lotnisko 16 kwietnia. Ich siłowa próba przejęcia kontroli zakończyła się jednak niepowodzeniem. W celu wzmocnienia obrońców m. in. na kramatorskim lotnisku strona ukraińska wysłała do Donbasu wiele konwojów składających się z transporterów opancerzonych, przewożących piechotę. Jednakże kilka takich kolumn zostało zatrzymanych albo przez lokalnych mieszkańców, albo przez prorosyjskie bojówki. Podobny los spotkał oddziały zmierzające w kierunku Słowiańska oraz Kramatorska – ukraińscy żołnierze musieli oddać swój sprzęt, w tym broń oraz pojazdy (sic!), lub jego podzespoły (np. zamki z karabinów), których brak uniemożliwiał strzelanie z broni.
Dalsze działania
W końcowych dniach kwietnia Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły koncentrację wojsk w rejonie Słowiańska. Na początku maja oddziały ukraińskie przystąpiły do działania na szerszą skalę zarówno w pobliżu wspomnianego przed chwilą Słowiańska, jak i miasta Kramatosk. Dnia 2 maja jednostki ukraińskie zdobyły wieżę telewizyjną w Kramatorsku. Kolejnej nocy rozpoczęto walki w samym mieście. W trakcie starć Ukraińcy odzyskali kontrolę nad lokalnym gmachem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, a ostatecznie zajęli niemalże całe miasto. Prorosyjskim separatystom miał rzekomo pozostać jedynie plac miejski.
Do starć dochodziło również na drogach wokół Słowiańska oraz Kramatorska. Jednakże 4 maja oddziały ukraińskie opuściły (z nie do końca wiadomego powodu) większość kontrolowanych w Kramatorsku placówek, w tym budynek miejscowej administracji, gmach SBU oraz komisariaty milicji i skierowały się na pobliskie lotnisko.
Walki na przedmieściach Kramatorska wybuchły ponownie 2 czerwca. Z kolei dziesiątego dnia tego miesiąca porosyjskie bojówki przystąpiły do kolejnego szturmu na lotnisko. Bój o aerodrom trwał trzy godziny. W wyniku wymiany ognia śmierć miało ponieść 40 bojowników oraz 20 ukraińskich żołnierzy, aczkolwiek obie strony znacząco zaniżyły dane. Separatyści zgłosili jednego zabitego i dwóch rannych po swojej stronie, a oddziały ukraińskie stwierdziły, że nikt nie poległ z ich strony w trakcie tych walk. Sam atak zakończył się jednak niepowodzeniem dla prorosyjskich ugrupowań.
W połowie czerwca Siły Zbrojne Ukrainy zainicjowały naloty powietrzne na pozycje separatystów zajmowane w mieście Kramatorsk. Wówczas miało zginąć przynajmniej 50 prorosyjskich członków bojówek. Dnia 17 czerwca SZU wznowiły działania bojowe na lądzie w Słowiańsku, Kramatorsku, Ługańsku oraz miejscowości Amwrosijiwka.
W ostatnich dniach czerwca w rejonie Kramatorska prorosyjscy separatyści, posiadając wsparcie w postaci ośmiu czołgów (najprawdopodobniej T-64), zaatakowali jeden z ukraińskich punktów kontrolnych w pobliżu aglomeracji. Ukraińcy odzyskali jednak kontrolę nad nim po przeprowadzeniu kontrofensywy. W trakcie walk żołnierze ukraińscy zniszczyli jeden czołg, a kolejny udało im się przejąć. W boju poległo czterech ukraińskich wojskowych, a pięciu zostało rannych.
Odwrót okupantów
Na początku lipca, dokładnie piątego dnia tego miesiąca, Siły Zbrojne Ukrainy wypchnęły prorosyjskie bojówki ze Słowiańska, którzy wycofali się w kierunku Kramatorska. Ostatecznie separatyści opuścili również i to miasto oraz udali się do Doniecka. Wówczas oddziały ukraińskie wkroczyły do Kramatorska oraz Słowiańska, gdzie zawiesiły flagi państwowe nad gmachami miejskiej administracji.
Z okazji zbliżającej się drugiej rocznicy ukraińskiego zwycięstwa, dzień 5 lipca został ustanowiony świętem państwowym na początku lutego 2016 roku przez Radę Najwyższą Ukrainy jako „dzień wyzwolenia Kramatorska i Słowiańska z rąk prorosyjskich terrorystów”.
Zwycięstwo na zakończenie
Przez osiem lat walk (choć od wprowadzenia porozumienia Mińsk-II w 2015 r. już nieco mniej intensywnych z biegiem czasu, aż do bieżącego roku) w Donbasie Kramatorsk do dnia dzisiejszego pozostaje pod ukraińską kontrolą, a jego lotnisko oraz drogi dojazdowe w kierunku zachodnim pozwalają na transport ludzi oraz zaopatrzenia w pobliże linii frontu (dynamicznie zmieniającej się w ostatnich dniach).
Odzyskanie Słowiańska oraz Kramatorska w lipcu 2014 r. przez Siły Zbrojne Ukrainy jest przykładem, że dzięki determinacji, wytrwałości i tytułowemu „uporowi” da się, pomimo strat oraz pomyłek, osiągnąć niezaprzeczalny sukces. Wskazane cechy pozwoliły Ukraińcom odnieść pewne „drobne” zwycięstwa w 2014 r. Co ważniejsze, również teraz – w roku 2022 r. – wspomniane ukraińskie atrybuty są mocno widoczne, gdyż Ukraina musi zmagać się z pełnoskalową agresją ze strony Federacji Rosyjskiej.