Często na naszej stronie piszemy o fregatach, korwetach, patrolowcach i niszczycielach poszczególnych marynarek świata. Wiemy, że odnalezienie się w terminologii marynistycznej może być problematyczne, a wiele osób robi to „na czuja”. W tym artykule postaramy się przybliżyć nazwy klas współczesnych okrętów oraz wyjaśnić, co wpływa na zakwalifikowanie danej jednostki do odpowiedniej klasy. Z racji ograniczeń formy skupimy się jedynie na aktualnych nazwach i okrętach. Jeśli w komentarzach pod artykułem wyrazicie chęć poznania etymologii i historycznego znaczenia poszczególnego nazewnictwa, przygotujemy dla Was drugą część.
Zaczynając od podstaw, okręt to w terminologii wojskowej uzbrojona jednostka pływająca w służbie państwa, czyli marynarki wojennej pod banderą wojenną. W języku polskim termin ten stosuje się także do jednostek szkolnych lub transportowych, jeśli tylko należą do marynarki wojennej. Z definicji każdy okręt jest wojenny, więc sformułowanie okręt wojenny to pleonazm. Klasą okrętu określamy to, czy dana jednostka jest niszczycielem, lotniskowcem, czy okrętem podwodnym etc. Natomiast typ okrętu to nazwa jego specyficznego modelu produkcji, która zazwyczaj pochodzi od pierwszego okrętu w linii produkcyjnej, np. niszczyciel min typu Kormoran II ORP Albatros albo USS Sampson (DDG-102) niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke. Warto mieć na uwadze, że w języku angielskim jest dokładnie na odwrót, zatem „class” stosuje się do tego, co polski typ, a mianem „type” określa się to, co polską klasą. Dlatego właśnie dosłowne tłumaczenia i kalki językowe są w tym przypadku po prostu błędne.
Zanim przejdziemy do zestawienia i omówienia poszczególnych klas okrętów, musimy zaznaczyć, że niniejszy artykuł przedstawia pewnego rodzaju ideał nazewniczy i jego zadaniem nie jest polemika z systemami nazw i określeń wobec własnych okrętów przez poszczególne marynarki wojenne świata. To, że Morskie Siły Obrony Japonii nazywają niszczycielami dosłownie każdą bojową jednostkę w swoim składzie, nie oznacza, że ich flota składa się z samych niszczycieli. Oznacza to, że ze względów politycznych japońskie władze nie mogą nazywać rzeczy po imieniu i dlatego ich lekkie lotniskowce i śmigłowcowce są przez nich samych klasyfikowane jako niszczyciele lotnicze.
Głównymi czynnikami determinującymi klasę okrętu są jego waga i przeznaczenie, do którego został on zbudowany. Toteż niezależnie od wagi, jeżeli dany okręt się zanurza całkowicie i prowadzi swoje działania z głębi wody, jest zawsze okrętem podwodnym, który dzieli się na dwie podklasy. Są nimi okręty podwodne nosiciele pocisków balistycznych oraz “myśliwskie” okręty podwodne, czyli jednostki przeznaczone do zwalczania wrogiej żeglugi nawodnej i podwodnej. Dodatkowo okręty podwodne możemy rozróżniać ze względu na napęd – konwencjonalny, bądź atomowy.
Podział okrętów nawodnych (od najmniejszego):
Trałowiec – jest to okręt specjalnie przeznaczony do oczyszczania akwenów żeglownych z min za pomocą holowanych za sobą trałów, a także do stawiania min – stąd trałowce, które wypełniają zadania minowania są nazywane minowcami. Obecnie klasa jest w zaniku, jednostek tego typu się nie produkuje, a jedynie parę marynarek wojennych na świecie utrzymuje jeszcze te przestarzałe okręty.

Mały Okręt Rakietowy(MOR)/Kuter Rakietowy – jest to mała jednostka, której wyporność nie przekracza 500 ton. Charakteryzuje się niską dzielnością morską i krótką długotrwałością rejsu. Uzbrojenie główne stanowią rakiety przeciwokrętowe w liczbie od 4 do 8 sztuk i jest ono uzupełnione zazwyczaj o jedno działo do 76mm oraz artyleryjski system przeciwlotniczy do 40mm. Są to jednostki konceptualnie przestarzałe i, poza drobnymi wyjątkami, niekonstruowane. Obecnie zostały wyparte przez większe korwety.

Niszczyciel Min – przeznaczony do selektywnego poszukiwania i zwalczania min morskich. Wykorzystuje on do tego celu sonar wbudowany w kadłub jednostki lub/i zdalnie sterowane pojazdy podwodne ROV (ang. remotely operated vehicle). Następnie przy pomocy nurka lub ROV detonuje pojedyncze miny. Jest to przestarzała konceptualnie klasa, która posiada liczne ograniczenia. Obecnie zastępowana w marynarkach wojennych świata MCMV.

Mine Countermeasures Vessel (MCMV) – jest to klasa bez swojej oficjalnej nazwy w języku polskim. Okręty tej klasy łączą w sobie zdolności zarówno trałowców, jak i niszczycieli min. Obecnie MCMV przechodzi rewolucję i redefinicję za sprawą nowych holendersko-belgijskich okrętów, które tak naprawdę stają się okrętami bazami dla ROV, potrafiącymi z odległości wykrywać i zwalczać pola minowe, jak również pojedyncze miny.

Korweta – może być nawet pięć razy cięższa niż MOR, jednak nadal pozostaje dość niewielką jednostką pływającą i dzieli się na dwie podstawowe podklasy: korweta rakietowa oraz korweta do zwalczania okrętów podwodnych. Jej uzbrojenie w wersji rakietowej nie różni się zbytnio od uzbrojenia kutra rakietowego, ale ze względu na znaczny wzrost wyporności korwety cechują się dużo większą dzielnością morską oraz długotrwałością działań. Mogą one wypływać i przeprowadzać patrole. Dysponują również znacznie bardziej rozbudowanymi systemami rozpoznania niż MOR–y, co przekłada się na świadomość sytuacyjną. Korwety stanowią najmniejszy rodzaj okrętów wyposażony w pokład lotniczy zdolny do przyjmowania śmigłowców, a w niektórych przypadkach hangar. Znacznym wyjątkiem w klasie korwet są nowe izraelskie okręty typu Sa’ar 6, które dysponują uzbrojeniem rakietowym i przeciwlotniczym równym ciężkim fregatom, lecz z wypornością zaledwie 1900 ton. Osiągnięto to przez drastyczną redukcję zasięgu tych jednostek.

Patrolowce – są to okręty czasu pokoju, wyposażone jedynie w uzbrojenie artyleryjskie, ale o wysokiej dzielności morskiej i stosunkowo dużym zasięgu. Ich kadłuby i wyporność są praktycznie identyczne, jak cięższych korwet lub lekkich fregat, czyli waha się od 2000 do 3000 ton.

Fregata – jest obecnie najbardziej uniwersalną i popularną klasą okrętów na świecie. Znaczna większość budowanych obecnie fregat to jednostki uniwersalne (wielozadaniowe), mogące zarówno zwalczać wrogą żeglugę nawodną i podwodną, jak również statki powietrzne. Oprócz połączenia w kadłubie jednej jednostki możliwości dwóch korwet, fregaty cechują się również posiadaniem strefowej obrony przeciwlotniczej, czyli systemów wyposażonych w przeciwlotnicze rakiety i uzbrojenie artyleryjskie różnych zasięgów, pozwalające niszczyć cele powietrzne w różnych odległościach. Zazwyczaj ich główna armata posiada kaliber 76mm, ale zdarzają się też i mniejsze i większe. Obecnie ta klasa okrętów bardzo puchnie; do niedawna fregaty wypierały od 2500 od 5000 ton, a najnowocześniejsze fregaty osiągają ponad 6800 ton. Sprawia to, że nowe fregaty są większe i cięższe niż starsze typy niszczycieli, dochodzi nawet do sytuacji, gdzie w jednej marynarce jednostka oparta o ten sam kadłub i posiadająca dokładnie to samo uzbrojenie jest nazywana fregatą, a w drugiej niszczycielem. Stanowi to duży problem w określaniu klasy okrętów. Jest pewne ułatwienie, które można przyjąć dla jednostek wyposażonych w uniwersalne wyrzutnie pionowego startu dla całej gamy uzbrojenia rakietowego – jeżeli okręt posiada od 8 do 40 komór wyrzutni pionowego startu jest fregatą, jeżeli więcej, wówczas zaczyna już być niszczycielem.

Niszczyciel – to jednostka używana obecnie jedynie przez największe potęgi morskie, często jako okręty lotniskowcowej grupy bojowej. Charakteryzuje się ona silnym wszechstronnym uzbrojeniem z dużym naciskiem na zwalczanie celów powietrznych oraz możliwością atakowania celów lądowych za pomocą rakiet manewrujących. Ich wyporność waha się od 6000 do nawet 10 000 ton, mają również bardzo wysoką dzielność morską oraz duży zasięg. Obecnie najpopularniejszym typem okrętu pływającego po morzach i oceanach świata jest właśnie niszczyciel, amerykański Arleigh Burke. Armata główna niszczycieli zazwyczaj jest w kalibrze 5” (127mm). Zawierają one zazwyczaj 96 komór wyrzutni pionowego startu, ale zdarzają się też takie, które mają ich „jedynie” 48. Obecnie ta klasa również staje się coraz cięższa i wielu analityków wskazuje, że najcięższe niszczyciele Chińskiej Republiki Ludowej, Korei Południowej czy Japonii są w istocie krążownikami.

Krążownik – oficjalnie używane są jedynie przez Marynarkę Wojenną USA i Marynarkę Wojenną Federacji Rosyjskiej. Stanowią najcięższą i największą klasę okrętów, nie licząc jednostek lotniczych. Z historycznego punktu widzenia współcześnie ta klasa jest praktycznie wymarła, gdyż z obecnych 26 krążowników tylko jeden jest zbudowany na kadłubie klasycznego krążownika, a reszta to po prostu przerośnięte niszczyciele. Od niszczycieli różni ich jeszcze bogatsze i większe uzbrojenie rakietowe, w przypadku amerykańskim (22 okręty) są to 122 komory wyrzutni pionowego startu. Co ciekawe najnowsza wersja niszczycieli typu Arleigh Burke jest cięższa niż amerykańskie krążowniki. Obecnie możemy przyjąć, że okręty posiadające więcej niż 96 komór wyrzutni pionowego startu oraz wypierające ponad 9500 ton są krążownikami.

Śmigłowcowiec – jest to okręt, którego znaczną większość stanowi pokład lotniczy, jednak na tyle mały, że niezdolny do przyjmowania samolotów lub zdolny do przyjęcia niewielkiej liczby (do 12) myśliwców skróconego startu i pionowego lądowania (obecnie jedynie F-35B). Jednostki te łączą często również w sobie rolę okrętu transportowego i pływających doków, pozwalając na przeprowadzenie desantu morskiego przy jednoczesnym wsparciu go z powietrza. Ich podstawowym uzbrojeniem są śmigłowce, dzięki którym mogą również zwalczać wrogie okręty podwodne, jako centralny element konwoju.

Lotniskowiec – jest to okręt dysponujący pokładem lotniczym, pozwalającym na operowanie samolotów i śmigłowców. Obecnie na świecie istnieją 22 lotniskowce, z czego 12 (11 amerykańskich i 1 francuski) jest o napędzie atomowym i posiada katapulty, pozwalające na szybsze starty większych i cięższych samolotów.

Ponadto istnieją jeszcze okręty desantowe, transportowe oraz cała gama okrętów baz, okrętów wsparcia dowodzenia, okrętów szpitalnych czy rozpoznania radioelektronicznego. Jednak są to jednostki wysoce specyficzne i specjalistyczne, których nie da się krótko oraz przystępnie scharakteryzować i należało by się przyjrzeć każdemu takiemu okrętowi z osobna.
Chcielibyśmy też bardzo podziękować naszym patronom za wsparcie, oraz zachęcić resztę naszych czytelników do wsparcia nas na profilu Patronite.
Jeden komentarz