O rosyjskiej Marynarce Wojennej można powiedzieć wiele: że jest duża, bo składa się z ponad 360 okrętów i jednostek wsparcia; że ma zasilane atomowo okręty podwodne nosiciele pocisków balistycznych, a nawet lotniskowiec. Ale przede wszystkim należy powiedzieć, że jest podzielona na 5 Flot przypisanych do pięciu różnych regionów geograficznych. I to ta właśnie dekoncentracja jest jej największą słabością. Flota Bałtycka to jedynie skromna część rosyjskich sił.
Artykuł ten jest drugą częścią serii. Jeżeli jeszcze nie czytałaś/eś części pierwszej zacznij od niej [Pierwsza część artykułu].
Federacja Rosyjska zajmuje gigantyczny obszar, a jej Marynarka Wojenna musi chronić jego morskie granice oraz interesy. Z tej racji jej siły morskie są w stałym rozproszeniu, a z uwagi na niewystarczającą liczbę jednostek oraz zapóźnienia modernizacyjne i olbrzymie odległości, nie może się ona kumulować się na jednym akwenie. Jak pokazała niedawno dramatyczna próba użycia lotniskowca Kuzniecow (Flota Północna) do wsparcia wojsk reżimu Baszszara al-Asada w syryjskiej wojnie domowej, Marynarka Wojenna Federacji Rosyjskiej nie jest zdolna do masowego przerzutu okrętów na duże odległości. Ponadto w przypadku eskalacji o charakterze globalnym rosyjska marynarka wojenna będzie musiała działać na wszystkich akwenach jednocześnie. Dlatego nie należy się spodziewać znacznego wzmocnienia Floty Bałtyckiej, można jednak zakładać, że w przypadku jedynie regionalnej eskalacji, siły znajdujące się na Bałtyku zostaną wzmocnione o okręty desantowe oraz pojedyncze fregaty z Floty Północnej i Czarnomorskiej.
Okręty Floty Bałtyckiej
Flota Bałtycka podzielona jest między dwa, oddzielone, w linii prostej, o ponad 830 km porty. Bałtyjsk w Obwódzie Kaliningradzkim i Kronsztad koło Petersburga. Każda z baz posiada swój dywizjon (3 jednostki) korwet zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) projektu 133 Parchim II oraz mocno przestarzałych pod względem koncepcyjnym jak i technologicznym, małych okrętów rakietowych (MOR) typu Tarantul.
Ponadto w Kronsztadzie bazuje dywizjon dwóch okrętów podwodnych typu Kilo. Wszystkie wymienione jednostki stanowią najbardziej wysłużoną i najstarszą (ponad 30-letnią!) grupę okrętów Floty Bałtyckiej. Dodatkowo w Kronsztadzie stacjonują dwa niszczyciele typu Sowriemiennyj (w tym jeden jako okręt muzeum) i dwie fregaty typu Nieustraszimyj (jedna w służbie od 1993 a druga od 2009). Siły znajdujące się w petersburdzkiej bazie mają charakter wyłącznie osłonowy i służą wyłącznie do osłony instalacji portowych. Ponadto Kronsztad stanowi bezpieczne schronienie dla nielicznych okrętów podwodnych Floty Bałtyckiej.
Dla odmiany Bałtyjsk w Obwodzie Kaliningradzkim jest pełen okrętów. Cztery względnie nowe korwety typu Stierieguszczij oraz podstarzałe cztery korwety rakietowe typu Nanuchka i dwa nowe Bujan-M stanowią główną siłę Floty Bałtyckiej.
Ponadto Flota Bałtycka posiada 14 trałowców bazowych i redowych, które są rozdzielone między obie bazy morskie. Wiek jednostek przeciwminowych waha się od 25 do 29 lat. Uzupełnieniem ich jest jeden duży trałowiec pełnomorski typu Alexandrit (w służbie od 2016).
Zdolności desantowe Floty Bałtyckiej, którymi zresztą media oraz byli generałowie WP lubią straszyć, są one raczej nikłe. Podstawą sił desantowych jest dywizjon czterech okrętów projektu 775 Ropucha. Same okręty posiadają dość spore rozmiary i są w stanie przewozić jedynie dwie kompanie piechoty morskiej i około 600 metrów kwadratowych sprzętu, ważącego nie więcej niż 450 ton. Pomimo wieku nie planuje się w najbliższych latach zastąpienia ich innymi jednostkami.
Siły desantowe są wsparte dodatkowo przez trzy barki desantowe typu Ondatra, mogą one przewozić jeden czołg lub 22 żołnierzy (do 50 ton). Ponadto trzy barki desantowe typu Dyugon, które mogą przewozić dwa do trzech czołgów lub około 100 żołnierzy desantu (120-140 ton). Etatowo na stanie znajdują się jeszcze trzy barki desantowe typu Serna, mogą one przewozić do jednego czołgu bądź 60 żołnierzy desantu (do 60 ton). Ostatnim elementem sił desantowych Floty Bałtyckiej są dwa poduszkowce typu Zubr, które mogą przewozić do trzech czołgów lub 500 żołnierzy desantu, przy 400 metrach kwadratowych przestrzeni (do 150 ton).
Flota Bałtycka w nieodległej przyszłości
Jedyny służący aktywnie niszczyciel jest jednostką po prostu starą ze starymi systemami i napędem parowym, a starsza z dwóch fregata jest dość zużyta i nie posiada nawet pocisków przeciwokrętowych. Jeszcze w tym roku do Floty bałtyckiej mają dołączyć dwie nowe korwety Stierieguszczij, będą one wyposażone w ulepszone systemy przeciwlotnicze „Redut”. Tym samym Rosjanie zaczną operować na Bałtyku jednostkami wyposażonymi w warstwą obronę przeciwlotniczą, dzięki pociskom średniego zasięgu 9M96E (40 km) i 9M96E2 (120 km) oraz krótkiego zasięgu 9M100 (10 km).
Ponadto cztery budowane korwety rakietowe typu Karakurt zastąpią najprawdopodobniej Tarantule. Nanuczki posiadają większe rakiety „P-120 Malachit” i system plot, który na MORach jest nieobecny. Dodatkowo obecnie modernizuje się na Nanuczakach system walki. Karakurt to w rzeczywistości nieco mniejszy Bujan-M, obie jednostki poiadają możliwość odpalania pocisków typu “Kalibr” lub “Oniks” (posiadają dwie czterokomorowe wyrzutnie pionowego startu). Docelowo Karakurt miał posiadać nowy system obrony bezpośredniej (CIWS) „Pałasz” z rakietami „Sosna-R”, jednak na razie będzie miał tylko „AK-630M-2″ ze zdwojonymi działkami 30 mm.
Obydwa okręty podwodne typu Kilo będą wycofane ze służby po wdrożeniu na ich miejsce dwóch jednostek typu Łada.

Opracowanie własne autora.
Lotnictwo i instalacje lądowe
Niestety podanie dokładnych liczb maszyn lotnictwa nie jest możliwe z racji prowadzonej przez Rosję polityki informacyjnej. Możemy jednak przedstawić i omówić zadania, oraz szacować możliwości Lotnictwa Floty Bałtyckiej. Nieomal całość lotnictwa Floty Bałtyckiej stacjonuje w Obwodzie Kaliningradzkim. Do transportu służy cała gama samolotów rodziny An i śmigłowce Mi-8, są one jednak bez znaczenia dla bojowych działań morskich, tak samo jak śmigłowce szturmowe Mi-24, służące raczej do wsparcia jednostek naziemnych broniących Kaliningradu.
Do działań ZOP z pokładów okrętów i z lądu służy po kilkanaście śmigłowców rodziny Ka-27 i Ka-29. Należy tu zaznaczyć, że rosyjskie zdolności ZOP są na znacznie niższym poziomie niż NATOwskie.
Flota Bałtycka dysponuje ponadto samolotami Su-27 i nowo wdrażanymi Su-30SM. Głównym zadaniem tych maszyn jest utrzymywanie przewagi powietrznej nad Obwodem Kaliningradzkim, obrona baz morskich i lotnisk w rzeczonym obwodzie oraz wywalczanie przewagi powietrznej nad Bałtykiem, jak również obrona floty oraz ataki na cele nawodne. Uzupełnia je kilkadziesiąt przestarzałych Su-24M/MR, które raczej kończą swoją służbę, jednak z uwagi na dużą liczbę mogą nadal stanowić poważne zagrożenie. Z racji swojej specyfiki i wieku Su-24 nie jest w stanie skutecznie wykonywać innych zadań niż uderzenia pociskami przeciwokrętowymi rodziny „Kh i stanowi stosunkowo łatwy cel dla wrogiego lotnictwa oraz obrony przeciwlotniczej.
Do ochrony baz morskich i lotnisk Flota Bałtycka dysponuje również naziemnymi systemami przeciwlotniczymi rodziny S-300/S400 oraz naziemnymi wyrzutniami rakiet przeciwokrętowych “Kh-35/K-300P Bastion-P” i jednostkami lądowymi.
Wnioski
Pomimo dość imponującej liczby okrętów we flocie należy pamiętać, że w idealnej sytuacji do prowadzenia patrolu bojowego jest zdolna zaledwie połowa jednostek danego typu. W praktyce tylko jedna trzecia jednostek posiada gotowość do działań. Wynika to ze sprawności technicznej samych jednostek oraz ukompletowania i cyklu szkoleniowego załogi, oraz rotacji okrętów na patrolach bojowych w celu uzupełnienia zapasów. Pragnę tylko dodać, że jest to całkowicie normalna tendencja i występuje w każdej marynarce wojennej na świecie.
Mając na uwadze średni czas budowy nowych jednostek oraz brak wolnych mocy produkcyjnych można założyć, że w okresie 2020-2025 Flota Bałtycka nie otrzyma nowych większych jednostek. Flota Bałtycka będzie posiadać najprawdopodobniej tylko 2 okręty podwodne Łada, sześć korwet rakietowych Stierieguszczij, dwa Bujan-M i cztery Karakurt oraz 1 fregatę Nieustraszimyj z roku 2009. Pozostałe jednostki będą miały 35 lat i poziom technologiczny rodem z ery zimnej wojny. Przydatność bojowa jednostek typu Nanuczka czy Tarantul jest bardzo niska. Ponadto korwety Parchim nie wykonują poprawnie powierzonych im działań ZOP.
Maksymalne siły, jakie Flota Bałtycka może, jednocześnie, zadysponować na patrol bojowy to: trzy korwety Stierieguszczij, dwa Karakurt i jeden Bujan-M oraz jeden okręt podwodny Łada. Okresowo na Bałtyku może pojawiać się fregata Nieustraszimy. Reszta jednostek z racji przestarzałego wyposażenia i wieku samych okrętów nie przedstawia sobą znacznej wartości bojowej. Należy jednak zaznaczyć, że jednostki typów Karakurt i Bujan-M nie posiadają obrony przeciwlotniczej, co tak naprawdę sprawią, że są przerośniętymi okrętami rakietowymi, a nie korwetami. Muszą one być osłaniane przez korwety Stierieguszczij, inaczej stanowią stosunkowo łatwy cel dla lotnictwa.
Sam okręt podwodny Łada, pomimo że nowy, nie jest bardzo zaawansowany technologicznie. Posiada on stary, konwencjonalny układ napędowy, który ogranicza czas działania do około tygodnia w trybie ekonomicznym, a przy manewrach wielkość ta spada nawet poniżej doby. Dlatego naturalnym terenem jego działania wydają się głębsze wody środkowego Bałtyku będące ratunkiem, gdy potrzebne będą awaryjne ładowanie i ucieczka.
Wszystkie duże jednostki desantowe są już dość stare, co pozwala wątpić w ich stan techniczny. Należy się spodziewać w najbliższym czasie uszczuplenia tych sił, w szczególności o jednostki wyprodukowane przed 1990 rokiem. Jak łatwo można policzyć, Flota Bałtycka nawet przy użyciu 100% swoich sił desantowych nie jest w stanie przeprowadzać lądowań na dużą skalę. Jednakże, w przypadku chęci przeprowadzenia przez Rosję operacji desantowej w regionie Bałtyku należy spodziewać się wzmocnienia sił desantowych przez okręty Floty Północnej i Czarnomorskiej. Bez wątpienia jednak celem ewentualnej inwazji będą prędzej Wyspy Estonii niż wybrzeże Polski.
Należy zaznaczyć, że rola Floty Bałtyckiej podczas otwartej eskalacji zbrojnej będzie dość ograniczona. Przewaga innych państw regionu, którą przedstawiamy w części 3, jest niewątpliwa. Bezsprzeczną słabością rosyjskich okrętów jest brak rozbudowanych systemów obrony przeciwlotniczej, co czyni je niezwykle wrażliwymi. Ponadto zdolności ZOP Floty Bałtyckiej są archaiczne. Jednak utworzenie jednego silnego zespołu okrętów, w celu szybkiego zajęcia któreś z większych wysp na Bałtyku jest w zasięgu Rosjan.
4 komentarze